Wspomnienie z Naszego spotkania
wigilijnego
w 2007 roku.
Wigilia to dzień oczekiwania na przyjście Bożego Syna i związane z tym
obrzędy domowe, ukształtowane przez kulturę chrześcijańską, ale także tak
ukochany przez Polaków magiczny czas pełen pradawnych wróżb, polskich zwyczajów
ludowych i pięknych polskich kolęd, śpiewanych w rodzinach, zgodnie z
wielowiekową tradycją miejsca.
To pora łamania się opłatkiem, pora
pogodzenia, zapominania uraz i szczerych serdecznych uczuć. W tym dniu, w rodzinie
polskiej, wszystko jest wyjątkowe.
Stołeczny
Klub Tatrzański to duża i kochająca się rodzina i nasza wigilia- 2007 też była
wyjątkowa. Wszyscy, zgromadzeni wokół długiego, przez całą salę, stołu. W
świetle świec, biały jak śnieg opłatek, świąteczne smakołyki i napoje. Wzajemne
życzenia, płynące z gorących serc: szczęścia, zdrowia, no i sił, pieniędzy na
realizacje marzeń, na przyszłe wyprawy. Wszyscy jak zawsze, pogodni,
uśmiechnięci i aktywni.
Przez
godzinę wyśpiewaliśmy cały śpiewnik polskich kolęd, głośno i pięknie. Na pewno
słychać nas było na Miodowej. Akompaniował nam na gitarze Tadeusz. Też ładnie.
Kochani,
wszystkiego najlepszego na Nowy 2008 Rok.
Lidia foto: Agnieszka Siwecka,
|