Jan Szaran
janszaran@wp.pl
Warszawa 11.06.2015 r.
Wystawa „Moje Bazgroły” - Grafiki
Drewnianych Kościołów i
Cerkiewek Beskidu.
Moje
zauroczenie drewnianym budownictwem sakralnym Beskidu rozpoczęło się od
pierwszych wyjazdów w Beskid Niski organizowanych przez SKPB (Studenckie Koło
Przewodników Beskidzkich) w połowie lat siedemdziesiątych. Chęć utrwalenia nie
tylko na zdjęciu, spowodowała, że na wyjazdy zacząłem zabierać coś do rysowania.
Ponieważ w czasie wspólnego wędrowania, trudno było znaleźć wystarczająco dużo
czasu na szkicowanie i wędrówkę zacząłem wybierać się na samotne wędrówki
po Beskidzie i wtedy zaczęły powstawać pierwsze szkice z beskidzkich zauroczeń.
Aby wciągnąć w to zauroczenie również znajomych, w czasie dwóch pierwszych
”Rajdów Warszawskich Górali” zorganizowanych przez Warszawski Klub Górski im.
Prof. Walerego Goetla, prowadziłem trasę plenerową, którą tak przygotowywałem,
aby w ciągu jednego dnia na trasie wędrówki w niedużych odległościach
znajdowały się dwie trzy cerkiewki z pobliskim noclegiem. Jak okazało się
chętnych nie brakowało, a miesiąc po zakończeniu rajdu w Klubie
zorganizowaliśmy wystawę powstałych prac. Były to fotografie, szkice
i rysunki, a po drugim rajdzie powstały, wykonane przez jedną z
uczestniczek dwa obrazy olejne. Niestety końcówka lat siedemdziesiątych
zaowocowała wyprawami do jaskiń Tatr i Austrii, później w 1978 r Naukowa
Wyprawa w Andy Peruwiańskie oraz wyjazdy zawodowe odciągnęły mnie od beskidzkich
wędrówek ze szkicownikiem w plecaku na wiele lat.
Ponieważ
zauroczenie beskidzkimi pejzażami nie minęło, znów powróciłem do samotnych
wędrówek w końcówce lat dziewięćdziesiątych, ze szkicownikiem w plecaku.
Końcówka lat dziewięćdziesiątych to okres kiedy programy komputerowe ogólnie
dostępne pomagały w przechowywaniu wielu danych, jeden z moich znajomych,
zaoferował mi zeskanowanie moich szkiców, które leżały w szufladach. Od tej
pory w szufladzie obok szkiców leżały również zeskanowane rysunki, do czasu
kiedy kolega biurowy, Zbyszek Krajewski zaproponował, abym przywiózł i pokazał
mu, co mam. Ja wciąż nie potrafiąc znaleźć wystarczająco dużo czasu na komputer
niewiele bym sam zdziałał ale dzięki zaangażowaniu i pracy Zbyszka, który
korzystając z programów graficznych nadał nowe życie, moim już pożółkłym
rysunkom, powstały grafiki komputerowe.
Teraz
mogłem znów, wśród grona znajomych dzielić się zauroczeniem z dawnych lat,
a dawne bazgroły, jak je nazywałem, zyskiwały coraz więcej zwolenników. Do
obecnej wystawy namówił mnie Andrzej Szajewski, któremu ofiarowałem któryś z
moich bazgrołów, na prelekcji w Klubie Tatrzańskim poświęconej kresowym
cerkiewkom, a zyskując zapewnienie od Zbyszka i Kasi Anusz, która zajmuje się
fotografią i również wspierała mnie przy tworzeniu grafik komputerowych, mogę
się teraz z państwem podzielić grafikami powstałymi w oparciu o dawne szkice
jak i nowe, tworzone z myślą o wystawie.
W
ten sposób, po latach przerwy, znów powracam w Beskid z niemniejszym niż przed
laty zauroczeniem.
Jan Szaran


przygotowania do wystawy idą pełną parą


Prezesi obu zaprzyjaźnionych klubów otwierają wystawę

wykapany "Janek" - maskotka wystawy foto 1-4 Jacek Nowicki

Gratulacje od samej dyr. Biblioteki Centralnej PTTK

publiczność nas nie zawiodła - ledwo się zmieściliśmy


A oto poniżej drobny fragment twórczości Janka- kilka prac które mogliśmy podziwiać na wystawie :

Skwiertne - 2014

Kwiatoń - 2014


Bielanka - 2014

Bystre- 2014

Czertez 1999

Drohobycz

Komańcza

Kunkowa
Więcej informacji o wystawach Jana Szarana na stronie internetowej autora dostępnej pod adresem:
http://janszaran.wix.com/mojebazgroly
|