Opowiem o trekkingu, który odbyłam z synem lipcu 2019 r. w dolinie Hunzy w górach Karakorum. Dolina znajduje się obrębie Terytoriów Północnych - części Kaszmiru administrowanej przez Pakistan, która jest przedmiotem sporu Pakistanu z Indiami od czasu podziału Indii Brytyjskich w 1947 r. Opowiem o historii konfliktu i aktualnej sytuacji w regionie. Obecnie zagrożenie terrorystyczne znacznie zmalało, więc dojazd Karakorum Highway z Islamabadu do stolicy Hunzy, Karimabadu, dostarcza na szczęście tylko silnych wrażeń wizualnych. W Karimabadzie są dwa forty, w których szukaliśmy śladów Grąbczewskiego z jego misji do chanatu Kandżut podczas Wielkiej Gry. Podczas kilku krótkich wycieczek podziwialiśmy z różnych stron wysokie szczyty Karakorum stromo piętrzące się nad Hunzą. Największe wrażenie robi prawie ośmiotysięczna góra Rakaposhi. Dwa tygodnie spędziliśmy w dolinie Shimshal, wędrując aż za Przełęcz Shimshal do osady Shuvert, gdzie mieszkańcy wioski Shimshal spędzają lato wypasając jaki, owce i kozy na wysokogórskich pastwiskach. Trudno sobie wyobrazić jak tam docierają ze zwierzętami, gdyż dojście do Shuvert jest niebezpieczne - ścieżka trawersuje stromymi zboczami wysoko nad rzeką el-Pamir, pnąc się to w górę, to w dół. Mieszkańcy doliny Shimshal, mimo niezwykle trudnych warunków życia, cieszą się dobrym zdrowiem i długowiecznością. Są pogodni, życzliwi i serdecznie przyjmują dla turystów, których do Hunzy dociera niewielu.
Zapraszam na prelekcję
Anna Okopińska