MAŁA FATRA (23-30 września 2007)
![]()
KOBIECA LOGIKA ![]()
KOBIECA LOGIKA Powiedziałaś rankiem: jak
pięknie tam w górze! Marzyłam, że dzień taki z tobą w
górach spędzę! Zieleń, błękit i słońce – nie
grożą nam burze. A widoki przecudne. Chodźmy więc czym prędzej! Poszliśmy. Piękna droga. Las,
kosówka, skały. Trzy godziny podejścia w pocie i
mozole. Wreszcie szczyt. Ciepły granit.
I widok wspaniały. I wtedy powiedziałaś: spójrz,
jak pięknie w dole!
(ponadczasowe) *** GDYBYM
BYŁ PTAKIEM Gdybym był ptakiem Udałbym się na wakacje do
Zakopanego Pierwszego dnia wzleciałbym z
Nosala nad dolinę Bystrej Która przecież wprowadzała w Tatry Wszystkich niefruwaczy Drugiego wyjechałbym kolejką I korzystając z układu w
Schengen Spadł w Cichą Aż do Tomanowej
i Kościeliską do domu Potem Kominy Tylkowe Bo tam mieszka arystokracja Orzeł z małżonką Na Giewont bym nie próbował Za dużo ludzi a oni płoszą ptaki
Kiedy bym już nabrał kondycji Poleciałbym na wysoką grań I fruwał bez wysiłku z jednego
szczytu na drugi Gdybym był ptakiem To wtedy bym zaczął zazdrościć
ludziom Że mogą chodzić *** (Mała Fatra, 23-30
września 2007)
60+ Pod stromą przełęcz podchodzisz
powoli. Wierzysz, że wejdziesz – wiesz
to z doświadczenia. Bo tylko sił fizycznych brak ci,
a nie woli. A wciąż te same masz górskie
pragnienia. Już przełęcz. Zieleń, niebo, pełnia
słońca. Na nizinach nie znajdziesz takiego
błękitu. Mógłbyś tu siedzieć spokojnie bez końca… Gdyby nie było nad przełęczą szczytu.
*** SENS SŁÓW (Marcie Zawadzkiej) „Idę w góry cieszyć się życiem”, „W górach jest wszystko, co
kocham”, „Łuczsze
gor mogut’ byt’ tol’ko gory” Te słowa Śpiewane przy ognisku Wydawały ci się zawsze
pretensjonalne Dziś już nie są Szłaś granią Małej Fatry
*** POWTARZALNOŚĆ
Sam nie wiesz, od jak dawna odkrywasz co roku, Że cieszysz się podmuchem wiatru
na przełęczy, Że zwykły las bukowy ma tyle
uroku, Że deszcz, a potem słońce i
kolory tęczy, Że przyjemnie się wahać, którym
masz iść szlakiem, Że wciąż wsłuchiwać się we
własne lubisz kroki, Że zżyłeś się tak bardzo ze
swoim plecakiem, Że ze szczytu chcesz patrzeć na
sąsiednie stoki, Że nie myślisz już wcale „dlaczego to robię?”, Że wiesz, że nieraz będziesz
powtarzać te słowa – Bo to wszystko od dawna naprawdę
jest w tobie, I ten wiersz w przyszłym roku
napiszesz od nowa. *** |